"W naszym miejscowym zoo przez lata żył jeden z największych afrykańskich lwów, jakie kiedykolwiek widziałem. Olbrzymi samiec, ćwierć tony żywej wagi, o cudownej sierści i niezwykle okazałych pazurach. Panthera Leo. Król Zwierząt. Oczywiście był w klatce, ale mówię wam, jej pręty nie dawały poczucia bezpieczeństwa, kiedy stało się dwa metry od zwierza, który w innej sytuacji widziałby w tobie łatwy obiad. Szczerze mówiąc, czułem, że powinienem trzymać swoich chłopców na bezpieczny dystans od niego, jak gdyby mógł skoczyć na nas, gdyby tylko chciał. Był moim ulubieńcem. Inni wędrowali do pawilonu małp albo tygrysów, a ja wracałem, choć na kilka chwil, żeby pobyć trochę w obecności czegoś tak potężnego, szlachetnego i śmiertelnie niebezpiecznego. Prawdopodobnie lęk mieszał się u mnie z podziwem, a może po prostu widok tego wielkiego starego kota łamał mi serce.
To cudowne i budzące przerażenie zwierzę powinno przemierzać sawannę, obnosząc swoją dumę i budząc lęk w sercach wszystkich dzikich stworzeń. Ilekroć poczuł głód, powinien powalać zebry i gazele. Zamiast tego każdą godzinę każdego dnia i nocy każdego roku spędzał w samotności klatki mniejszej niż wasza sypialnia, a pożywienie podawano mu przez małe metalowe drzwiczki. Czasami późno w nocy, kiedy miasto już spało, słyszałem jego ryk dochodzący od wzgórz. Brzmiał nie tyle gwałtownie, ile żałośnie. Podczas moich wizyt nigdy nie spojrzał mi w oczy. Ze względu na niego desperacko pragnąłem, żeby to zrobił, chciałem, by zmierzył mnie wzrokiem. Byłbym szczęśliwy, gdyby zamachnął się na mnie łapą. Lecz on tylko leżał z tym głębokim zmęczeniem, które bierze się z nudy, oddychał płytko i przewracał się z boku na bok. Po latach życia w klatce lew przestaje w ogóle wierzyć, że jest lwem... a człowiek przestaje wierzyć, że jest człowiekiem."
Głęboko w swym sercu każdy mężczyzna tęskni za bitwą, którą mógłby stoczyć, przygodą, którą mógłby przeżyć, i Piękną, którą mógłby uratować. To Bóg go takim stworzył.
John Eldredge wierzy, że to, co naprawdę znajduje się w sercu mężczyzny, zostało całkiem zagubione. "Większość mężczyzn uważa, iż Bóg postawił ich na ziemi, aby byli dobrymi chłopcami", pisze w Dzikim sercu. Problem z mężczyznami polega na tym, że nie potrafią dotrzymywać obietnic, być liderami duchowymi, rozmawiać z żonami ani wychować dzieci. Jeśli jednak bardzo się postarają, to mogą osiągnąć wzniosły szczyt i stać się... miłym facetem. Właśnie to stawiamy za wzór dojrzałości chrześcijańskiej: naprawdę miłego faceta.
Każdy mężczyzna był kiedyś chłopcem. A każdy mały chłopiec ma marzenia, wielkie marzenia: marzenie, że zostanie bohaterem, pokona złych facetów, dokona wielkich czynów i uratuje damę w nieszczęściu. Każda mała dziewczynka także ma marzenia: wiedząc, że jest Piękną, marzy, iż uratuje ją jej książę i porwie ją jakaś wielka przygoda.
Jednak co dzieje się z tymi marzeniami, gdy dorastamy? Wejdźcie do jakiegokolwiek kościoła, rozejrzyjcie się wokoło i zapytajcie siebie: Jaki jest chrześcijański mężczyzna? Nie słuchajcie, co wam wmawiają, tylko patrzcie na to, co tam widzicie. Większość chrześcijańskich mężczyzn jest znudzona.
John Eldredge wierzy, że to, co naprawdę znajduje się w sercu mężczyzny, zostało całkiem zagubione. "Większość mężczyzn uważa, iż Bóg postawił ich na ziemi, aby byli dobrymi chłopcami", pisze w Dzikim sercu. Problem z mężczyznami polega na tym, że nie potrafią dotrzymywać obietnic, być liderami duchowymi, rozmawiać z żonami ani wychować dzieci. Jeśli jednak bardzo się postarają, to mogą osiągnąć wzniosły szczyt i stać się... miłym facetem. Właśnie to stawiamy za wzór dojrzałości chrześcijańskiej: naprawdę miłego faceta.
Każdy mężczyzna był kiedyś chłopcem. A każdy mały chłopiec ma marzenia, wielkie marzenia: marzenie, że zostanie bohaterem, pokona złych facetów, dokona wielkich czynów i uratuje damę w nieszczęściu. Każda mała dziewczynka także ma marzenia: wiedząc, że jest Piękną, marzy, iż uratuje ją jej książę i porwie ją jakaś wielka przygoda.
Jednak co dzieje się z tymi marzeniami, gdy dorastamy? Wejdźcie do jakiegokolwiek kościoła, rozejrzyjcie się wokoło i zapytajcie siebie: Jaki jest chrześcijański mężczyzna? Nie słuchajcie, co wam wmawiają, tylko patrzcie na to, co tam widzicie. Większość chrześcijańskich mężczyzn jest znudzona.